Discussion:
Na dobry początek ybr 250 vs cbf 250?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
shimmy
2007-03-09 08:51:00 UTC
Permalink
Witam.
W tym roku mam nadzieję otrzymać prawo jazdy na kat. A. W związku z
tym wypadało by kupić pierwszy motocykl. Waham się pomiędzy dwoma
sprzętami prosto z salonu yamaha ybr 250 oraz honda cbf 250. 125 -
tki nie wchodzą w grę bo wyglądają conajmniej nie poważnie dla 26
latka ;)
Skrajną głupotą w moim przypadku było by targanie się na coś
mocniejszego niż 20 kilka kucy oraz cięższego niż 140 kilo. Dlaczego -
mój jedyny dosiadany jednoślad to rower i małe epizodziki na
motorynce. Sądzę ze ybr i cbf wystarczą mi przynajmniej na 1 rok
dobrej nauki jazdy.
Czy ktoś zaznajomiony z powyższymi sprzętami mógł by wytknąć istotne
zalety i wady?
adam_wl
2007-03-09 09:01:23 UTC
Permalink
Post by shimmy
Witam.
W tym roku mam nadzieję otrzymać prawo jazdy na kat. A. W związku z
tym wypadało by kupić pierwszy motocykl.
Jestes nietypowy :) najpierw prawko a potem motocykl :), tylko
pochwalic i stawiac za wzor.
W temacie nie jestem za bardzo obeznany ale podoba mi sie sposob
myslenia i doceniam.

Inni poradza co do motorkow.

Pozdrowionka Adam
xegon
2007-03-09 09:07:45 UTC
Permalink
Post by shimmy
Witam.
W tym roku mam nadzieję otrzymać prawo jazdy na kat. A. W związku z
tym wypadało by kupić pierwszy motocykl. Waham się pomiędzy dwoma
sprzętami prosto z salonu yamaha ybr 250 oraz honda cbf 250. 125 -
tki nie wchodzą w grę bo wyglądają conajmniej nie poważnie dla 26
latka ;)
Skrajną głupotą w moim przypadku było by targanie się na coś
mocniejszego niż 20 kilka kucy oraz cięższego niż 140 kilo. Dlaczego -
mój jedyny dosiadany jednoślad to rower i małe epizodziki na
motorynce. Sądzę ze ybr i cbf wystarczą mi przynajmniej na 1 rok
dobrej nauki jazdy.
Czy ktoś zaznajomiony z powyższymi sprzętami mógł by wytknąć istotne
zalety i wady?
a z ciekawosci zapytam na czym masz jazdy doszkalające ?? mysle ze po
wyjezdzeniu 20 godzin 250 cc znudzi Ci sie i bedziesz chciał czegos
mocniejszego.

XeGoN
954RR
Captor
2007-03-09 09:27:42 UTC
Permalink
Post by xegon
a z ciekawosci zapytam na czym masz jazdy doszkalające ?? mysle ze po
wyjezdzeniu 20 godzin 250 cc znudzi Ci sie i bedziesz chciał czegos
mocniejszego.
Albo 125tke enduro. Nie mierz wszystkich swoją miarką.
--
Pozdrawiam!
Captor + Nowa WFM 125 + KTM
www.captor.prv.pl Turstycznie zapraszam!
Okropnus
2007-03-09 09:29:53 UTC
Permalink
Post by shimmy
Czy ktoś zaznajomiony z powyższymi sprzętami mógł by wytknąć istotne
zalety i wady?
Hej!
Gratuluje podejscia!!
1) nie kupuj nowego sprzeta z salonu - olbrzymie straty przy sprzedazy
po roku-dwuch.
2) mozliwe ze bys ogarnal cos mocniejszego - ale poco? tez uwazam ze
lepiej troche dluzej poczekac na wymazone moto aby podszkolic
umiejetnosci, ale tymbardziej kuypuj uzywke, bo jak juz napisano
szubko ci sie znudzi to malenstwo.

powodzenia!
Okropnus
Mateusz
2007-03-09 09:54:27 UTC
Permalink
Post by shimmy
Waham się pomiędzy dwoma
sprzętami prosto z salonu yamaha ybr 250 oraz honda cbf 250. 125 -
tki nie wchodzą w grę bo wyglądają conajmniej nie poważnie dla 26
latka ;)
Skrajną głupotą w moim przypadku było by targanie się na coś
mocniejszego niż 20 kilka kucy oraz cięższego niż 140 kilo.
To taka propozycja, jak chcesz 250 to kup używana. Jeśli chcesz na
rok. Taniej i mniej boleśnie jak glebę zaliczysz :) Jesteś pewien, ze
250? Ja w zeszłym roku najpierw prawko a potem motor i kupiłem Hondę
VT 500 C. I nie żałuje. A może enduro jakieś przemyślisz? Wszyscy na
początek polecają jakiegoś golaska. Ale tak naprawdę ... kup to, co Ci
sie podoba i na czym wygodnie Ci się siedzi :)

--
Mateusz
VT 500 C
Kefas
2007-03-09 10:34:21 UTC
Permalink
Post by shimmy
Witam.
W tym roku mam nadzieję otrzymać prawo jazdy na kat. A. W związku z
tym wypadało by kupić pierwszy motocykl. Waham się pomiędzy dwoma
sprzętami prosto z salonu yamaha ybr 250 oraz honda cbf 250. 125 -
tki nie wchodzą w grę bo wyglądają conajmniej nie poważnie dla 26
latka ;)
Skrajną głupotą w moim przypadku było by targanie się na coś
mocniejszego niż 20 kilka kucy oraz cięższego niż 140 kilo. Dlaczego -
mój jedyny dosiadany jednoślad to rower i małe epizodziki na
motorynce. Sądzę ze ybr i cbf wystarczą mi przynajmniej na 1 rok
dobrej nauki jazdy.
Czy ktoś zaznajomiony z powyższymi sprzętami mógł by wytknąć istotne
zalety i wady?
Hej

W zeszłym roku mój znajomy celował właśnie w CBF 250, podobało mu się i
cenowo też było miło (chciał kupić nowy sprzęt z salonu), jednak jak posłuchał
jak brzmi ta 250, to zrezygował, ponieważ przypominała mu odgłosem starą
poczciwą MZetkę i to dla niego było tym, co przechiliło szalę na korzyść
jej starszej siostry, a mianowicie na CBF 500. Inne brzmienie, moc do ogarnięcia
(wg mnie) a kolega miał sporą przerwę (kilkadziesiąt lat) , a wcześniej śmigał
na Junaku, WSK i temu podobnych. Więc miał jako takie obycie ze sprzętami.
Ja jak się wtedy przyglądałem obu takim maszynom stoijącym w salonie, to miałem
wrażenie, że CBF 500 wykonana była dokłandiej, a CBF 250 sprawiała na mnie
wrażenie takiej lekkiej tandety. Ale to są tylko i wyłącznie moje własne
osobiste wrażenia. Moim zdniem 500'tka brzmi o wiele przyjemniej dla ucha.
Po ponad pół roku kolega jest bardzo zadowolony z wyboru jakiego dokonał.

To na tyle moich spostrzeżeń

Pozdrawiam
Kefas FZS 600 Fazer + VT 500 E na wydaniu.
Wa-wa zone
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
szalat
2007-03-09 10:50:50 UTC
Permalink
Post by shimmy
Witam.
W tym roku mam nadzieję otrzymać prawo jazdy na kat. A. W związku z
tym wypadało by kupić pierwszy motocykl. Waham się pomiędzy dwoma
sprzętami prosto z salonu yamaha ybr 250 oraz honda cbf 250. 125 -
tki nie wchodzą w grę bo wyglądają conajmniej nie poważnie dla 26
latka ;)
Skrajną głupotą w moim przypadku było by targanie się na coś
mocniejszego niż 20 kilka kucy oraz cięższego niż 140 kilo. Dlaczego -
mój jedyny dosiadany jednoślad to rower i małe epizodziki na
motorynce. Sądzę ze ybr i cbf wystarczą mi przynajmniej na 1 rok
dobrej nauki jazdy.
Czy ktoś zaznajomiony z powyższymi sprzętami mógł by wytknąć istotne
zalety i wady?
Witam, cieszę się z pozytywnych opinii na temat kolejności w myśleniu :)
Ja zrobiłem tak samo i w tej chwili mam Hondę CB 250 z 79 roku. Jest
to..jak by nie patrzeć praprzodek cbf 250 (jeśli się myle niech ktoś
poprawi). Co prawda inny silnik (1 cylinder w cbf i 2 w cb) i troszkę
inaczej się jeździ (cbf jest lżejsze). Na cbf jeździłem na kursie i
szczerze powiem ponad trzydziestoletnią cb jeździ mi się lepiej :). Wydaje
mi się, że dlatego, iż jest to twin i jest cięższy.
Z czystym sumieniem mogę polecić hondę cb 250. tylko nie nową :) ani też
taką starą jak moja, chyba, że jesteś maechanikiem-amatorem :]. jak mówią
koledzy, nowa straci dużo na wartości a przede wszystkim jest strach żeby
nie popsuć :) a starą trzeba będzie pilnować "serwisowo".

pozdrawiam i życzę powodzenia!
szalat
woohoo
2007-03-09 11:56:39 UTC
Permalink
Post by shimmy
W tym roku mam nadzieję otrzymać prawo jazdy na kat. A. W związku z
tym wypadało by kupić pierwszy motocykl. Waham się pomiędzy dwoma
sprzętami prosto z salonu yamaha ybr 250 oraz honda cbf 250. 125 -
tki nie wchodzą w grę bo wyglądają conajmniej nie poważnie dla 26 latka
Nie za małe jak na pierwsze moto? :P

A na poważnie: ile masz wzrostu i ile ważysz? Jak 185/100, to ja bym
odradzał kategorie 250 ccm.
W odniesieniu do mocy, mogę z pełnym przekonaniem napisać, że w mieście to
nawet sześciokonny motorower będzie dostarczał sporo frajdy. Mniej ciekawie
robi się po wyjechaniu z terenu zabudowanego. Szczególnie na odcinkach,
gdzie nawet początkujący może dać w palnik. I tutaj fajnie mieć chociaż pół
litra.
Ale wracając do tematu: CBF. Argumentacja: bo tak. (o:
--
wo_Ohoo!
Kefas
2007-03-09 13:41:32 UTC
Permalink
Post by woohoo
W odniesieniu do mocy, mogę z pełnym przekonaniem napisać, że w mieście to
nawet sześciokonny motorower będzie dostarczał sporo frajdy. Mniej ciekawie
robi się po wyjechaniu z terenu zabudowanego. Szczególnie na odcinkach,
gdzie nawet początkujący może dać w palnik. I tutaj fajnie mieć chociaż pół
litra.
Co do sześciu koników w mieście, to może i daje sporo frajdy, lecz przez to, że
przy takiej mocy to pewnie śmigasz z prędkościami maksymalnymi ok. 80 km / h
to czasami brakuje przyśpieszenia aby wbić się na lewy pas. Znajomy jak śmigał
WSK'ą po Wa-wie strasznie na to narzekał, że ludzie nie chcieli go wpuszczać
na lewy pas, a on nie miał mocy aby się wbić przed kogoś.

Pozdrawiam
Kefas FZS 600 Fazer + VT 500 E '86 na wydaniu
Wa-wa zone
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
shimmy
2007-03-09 15:08:36 UTC
Permalink
Mam 170 cm waga 60 kilka kilosów. Więc chyba żaden motocykl nie
dostanie zadyszki, wyłączając motorynki, skuterki oraz inne sprzęty o
pojemności do 125cc :P
Wiecie jak patrze na te wybrane "pierdzidełka" to z lekka żal tyłek
ściska. W końcu to nie litry ;) Suma, sumarum porównując urodę ybr do
cbf zdecydowanie ładniejsza jest jak zwykle yamaha. Po drugie ybr
wydaje się być deko nowocześniejsza, ma np. wtrysk paliwa.
Być może faktycznie po kilku miesiącach odczułbym niedostatek mocy. I
chyba mają rację ci, którzy radzą wybrać coś mocniejszego. Taki sprzęt
wystarczyłby mi na przynajmniej 1, kto wie czy nie na dłużej. Bo w grę
wchodzi tylko nowa sztuka, żadna używana padaka. Zatem jeśli pokusić
się na salonówkę to moim zdaniem warto nabyć co najwyżej cbf 500
(więcej fun'u na dłuugi czas). Na więcej nie mogę sobie pozwolić, bo
nie chcę być szkodnikiem na drodze.

Pozdrawiam
szalat
2007-03-09 16:54:29 UTC
Permalink
Post by shimmy
Być może faktycznie po kilku miesiącach odczułbym niedostatek mocy. I
chyba mają rację ci, którzy radzą wybrać coś mocniejszego. Taki sprzęt
wystarczyłby mi na przynajmniej 1, kto wie czy nie na dłużej. Bo w grę
wchodzi tylko nowa sztuka, żadna używana padaka. Zatem jeśli pokusić
się na salonówkę to moim zdaniem warto nabyć co najwyżej cbf 500
(więcej fun'u na dłuugi czas). Na więcej nie mogę sobie pozwolić, bo
nie chcę być szkodnikiem na drodze.
Przepraszam z góry za lekki ot.
Mam pytanie do ludzi, którzy zaczynali od mniejszych pojemności (np. 250)
i czując niedostatek mocy kupili coś wiele mocniejszego. Czy naprawdę na
250 nie da się jeździć? Czy to jest zawsze jakas "przejściowa"
pojemność? Czy marzeniem każdego motocyklisty jest posiadanie dwóch kółek
zdolnych zostawić w tyle wszystko co po asfalcie sunie? Czytam wasze
wypowiedzi od jakiegoś czasu i takie mam wrażenie. Niech nikt się nie
czuje urażony, nie mam tego na celu, tylko proszę o jakieś wyjaśnienie.
Dopiero niedawno wsiadłem na moto, jeszcze praktycznie nie jeździłem, bo
zanabyłem go w listopadzie. Zawse jazda na dwóch kołach kojarzyła mi się z
prędkościami przy których jeszcze można spokojnie podziwiać
okoliczny krajobraz.

pozdrawiam wszystkich i życzę coraz ładniejszej pogody!
szalat
Roman Niewiarowski
2007-03-09 17:32:00 UTC
Permalink
Czy naprawdę na 250 nie da się jeździć?
Da sie, ale czasami brakuje mocy do wyprzedzania, czy do szybszej jazdy na
nudnych autostradowych odcinkach etc.
Czy to jest zawsze jakas "przejściowa" pojemność?
No, niektorzy sie przesiadaja na 125 :-D
Zawse jazda na dwóch kołach kojarzyła mi się z
prędkościami przy których jeszcze można spokojnie podziwiać
okoliczny krajobraz.
Wicie rozumicie, jak okolicznym krajobrazem bedziesz rzygac (bo ilez mozna
jezdzic wokol komina) to bedziesz chcial pojechac kawalek dalej, glowna
droga, w miare szybko i.. no i tu by sie przydalo cos mocniejszego.
Oczywiscie mozna jechac bocznymi (czesto bardzo ciekawymi) trasami, ale
przewaznie oznacza to wiecej czasu (a czasu ludziom brakuje).
pozdrawiam wszystkich i życzę coraz ładniejszej pogody!
szalat
Niech leje, zadnego slonca, lekki wiaterek.
Syfu na ulicach jest na tydzien solidnych opadow ;>

Pozdr
newrom
--
Kobieta, ktora przynosi rankiem piwko na kaca jest
nie tylko madra ale i piekna! (c) ChWK
mail newrom na serwerze poczta kropeczek onet.pl
Tomahawk '06, blue STringi '00, tfu jamacha tfu dt tfu 125
Captor
2007-03-09 18:05:09 UTC
Permalink
Post by szalat
Mam pytanie do ludzi, którzy zaczynali od mniejszych pojemności (np. 250)
i czując niedostatek mocy kupili coś wiele mocniejszego. Czy naprawdę na
250 nie da się jeździć? Czy to jest zawsze jakas "przejściowa"
pojemność?
Pewnie, że przejściowa. Ja zaczynałem od 125 i teraz bym sobie coś
większego kupił. Może MZ ES 250/1? :>

Co kto lubi. Ci do dosiadają większe czkawki, szczególnie drogowe i tak
jak kol. Roman napisał mają mało czasu, to nie wyobrażaja sobie jazdy na
czymś czym nie da się trzymać przelotowej 140km/h. Zaś inni na 250tkach
świat objeżdżają. Więc jeśli tylko opinia kolegów Cię nie obchodzi to
możesz i całe życie szczęśliwie przejeździć na 250tce :)
Post by szalat
Czy marzeniem każdego motocyklisty jest posiadanie dwóch kółek
zdolnych zostawić w tyle wszystko co po asfalcie sunie?
Panie, jak nie ma litra to trzeba się pod światłami nogamy odpychać. ;)
Post by szalat
Dopiero niedawno wsiadłem na moto, jeszcze praktycznie nie jeździłem, bo
zanabyłem go w listopadzie. Zawse jazda na dwóch kołach kojarzyła mi się
z prędkościami przy których jeszcze można spokojnie podziwiać
Trzeba sobie było czopera kupić ;)

Bo ja kupiłem 125 i czasem przy 40km/h nie mam czasu podziwiać krajobrazu
;)
--
Pozdrawiam!
Captor + Nowa WFM 125 + KTM
www.captor.prv.pl Turstycznie zapraszam!
szalat
2007-03-10 01:54:44 UTC
Permalink
Post by Captor
Trzeba sobie było czopera kupić ;)
Bo ja kupiłem 125 i czasem przy 40km/h nie mam czasu podziwiać krajobrazu
;)
Chciałem kupić CM 250 ale trafiła się cb, zasadniczo to samo tylko bak,
plastiki (w CM blachy) siedzenie i błotnik + parę detali się różni.
Pomyślałem, że przerobię, ale jakoś tak się wziąłem za blacharkę i
malowanko oryginału. Właśnie przed chwilą skończyłem docierać papierem i
chciałem podkład założyć, ale cholera, po nocy pistoletu nie znalazłem
znaleźć, więc odkładam na jutro. A śpieszę się bo na przyszły tydzień
zapowiadają upały :)

zdrówko!
szalat
unknown
2007-03-09 18:22:12 UTC
Permalink
Post by szalat
Przepraszam z góry za lekki ot.
Mam pytanie do ludzi, którzy zaczynali od mniejszych pojemności (np. 250)
i czując niedostatek mocy kupili coś wiele mocniejszego. Czy naprawdę na
250 nie da się jeździć? Czy to jest zawsze jakas "przejściowa"
pojemność? Czy marzeniem każdego motocyklisty jest posiadanie dwóch kółek
zdolnych zostawić w tyle wszystko co po asfalcie sunie? Czytam wasze
wypowiedzi od jakiegoś czasu i takie mam wrażenie. Niech nikt się nie
czuje urażony, nie mam tego na celu, tylko proszę o jakieś wyjaśnienie.
Ja przejechalem 36kkm skuterem 125, zawsze po drogach miejskich, zawsze do/z
pracy.
Nie jest za slaby. Pojechalem tez w jedna trase 300km. I w druga taka NIE
POJADE.
Sprzet 125 (i 250 IMHO) nie nadaje sie na trasy. 350 i wiecej potrzebne.
--
Michal.
yp125d.
Captor
2007-03-09 18:51:07 UTC
Permalink
Dnia Fri, 09 Mar 2007 19:22:12 +0100, michal
Post by unknown
Sprzet 125 (i 250 IMHO) nie nadaje sie na trasy. 350 i wiecej potrzebne.
http://captor.home.pl/captor/wyc04.html
3 dni, razem 820km na małej 125tce. Bardzo mi się podobało. Zamierzam nie
raz powtórzyć. Wszystko zależy od tego jak zamierzasz jeździć. Jeśli
chcesz dymać Krakówek - Wrocław po autostradzce to faktycznie, więcej
pojemności by się zdało. Ale co kto lubi.
--
Pozdrawiam!
Captor + Nowa WFM 125 + KTM
www.captor.prv.pl Turstycznie zapraszam!
unknown
2007-03-10 00:59:58 UTC
Permalink
Post by Captor
http://captor.home.pl/captor/wyc04.html
3 dni, razem 820km na małej 125tce. Bardzo mi się podobało. Zamierzam
WFM 125 i trasa 820km to niezły wyczyn;)
Co do predkosci - 80kmh to całkiem niezle. Kiedy miałem WFM w niezłym stanie
to 80kmh to wyciagała jako vmax
Captor
2007-03-10 08:14:04 UTC
Permalink
Post by unknown
Post by Captor
http://captor.home.pl/captor/wyc04.html
3 dni, razem 820km na małej 125tce. Bardzo mi się podobało. Zamierzam
WFM 125 i trasa 820km to niezły wyczyn;)
Żaden wyczyn, jest sobie człowiek który WSKą świat do okoła objechał.
Post by unknown
Co do predkosci - 80kmh to całkiem niezle. Kiedy miałem WFM w niezłym
stanie to 80kmh to wyciagała jako vmax
Noo... ta wyciąga ciut wiecej ;)
--
Pozdrawiam!
Captor + Nowa WFM 125 + KTM
www.captor.prv.pl Turstycznie zapraszam!
szalat
2007-03-10 02:01:21 UTC
Permalink
Post by unknown
Ja przejechalem 36kkm skuterem 125, zawsze po drogach miejskich, zawsze do/z
pracy.
Nie jest za slaby. Pojechalem tez w jedna trase 300km. I w druga taka NIE
POJADE.
Sprzet 125 (i 250 IMHO) nie nadaje sie na trasy. 350 i wiecej potrzebne.
Moja najdłuższa trasa 50ccm wynosiła jakieś 60-70 km. Była to wycieczka
w tzw. nieznane :) okolice Ossowa, Sulejówka i kilku wiosek, zasadniczo
dookoła poligonu w Zielonce. Przeżyłem, chociaż siedzenie i plecy bolały
(w skuterku praktycznie nie działa tylna amortyzacja), co innego walory
turystyczno-rekreacyjne, to jest to-pomyślałem i poszedłam na kurs :]

pozdrawiam
szalat
Captor
2007-03-10 10:57:55 UTC
Permalink
Post by szalat
Moja najdłuższa trasa 50ccm wynosiła jakieś 60-70 km. Była to wycieczka
w tzw. nieznane :) okolice Ossowa, Sulejówka i kilku wiosek, zasadniczo
dookoła poligonu w Zielonce. Przeżyłem, chociaż siedzenie i plecy bolały
(w skuterku praktycznie nie działa tylna amortyzacja), co innego walory
turystyczno-rekreacyjne, to jest to-pomyślałem i poszedłam na kurs :]
Mogłeś kupić 50tkę enduro :)
--
Pozdrawiam!
Captor + Nowa WFM 125 + KTM
www.captor.prv.pl Turstycznie zapraszam!
szalat
2007-03-10 23:39:38 UTC
Permalink
Post by Captor
Post by szalat
Moja najdłuższa trasa 50ccm wynosiła jakieś 60-70 km. Była to wycieczka
w tzw. nieznane :) okolice Ossowa, Sulejówka i kilku wiosek, zasadniczo
dookoła poligonu w Zielonce. Przeżyłem, chociaż siedzenie i plecy bolały
(w skuterku praktycznie nie działa tylna amortyzacja), co innego walory
turystyczno-rekreacyjne, to jest to-pomyślałem i poszedłam na kurs :]
Mogłeś kupić 50tkę enduro :)
Mogłem, ale skuterek już miałem...dawno temu, kiedy tylko zaczęły się
pojawiać "w miarę nowe" używane japońskie skuterki, a o enduro jeszcze nie
słyszałem. Kupiłem sobie go jeszcze w szkole średniej, brak prawka, etc. W
zasadzie to czemu nie, chętnie bym pojeździł enduro, tylko funduszy brak...

zdrówko
szalat.
WojtekW
2007-03-10 06:48:21 UTC
Permalink
szalat napisał(a):
...
Post by szalat
Przepraszam z góry za lekki ot.
Mam pytanie do ludzi, którzy zaczynali od mniejszych pojemności (np. 250)
i czując niedostatek mocy kupili coś wiele mocniejszego. Czy naprawdę na
250 nie da się jeździć? Czy to jest zawsze jakas "przejściowa"
pojemność? Czy marzeniem każdego motocyklisty jest posiadanie dwóch kółek
zdolnych zostawić w tyle wszystko co po asfalcie sunie? [...]
Też mam wrażenie że jednak taka jest reguła... ale są wyjątki.

Nie wiem jak z 250, bo jeździłem tylko na egzaminie, ale ja zacząłem
(już jako dorosły, wcześniej bzyki) od za dużego motocykla (1000), potem
kupiłem mniejszy (600) by ostatecznie, po kilku latach, wylądować na
125. Decyzja przemyślana. 125 wystarczała mi do wszystkich codziennych
zastosowań, dopiero gdy dziewczyna znalazła pracę za granicą odczułem
potrzebę większego - żeby bez bólu jeździć autostradą ponad 150. I
kupiłem drugi :)
--
pozdr
Wojtek, KMX, NTV na sprzedaż
j***@tlen.pl
2007-03-10 10:07:53 UTC
Permalink
On 9 Mar, 09:51, "shimmy" <***@gmail.com> wrote:
\
Post by shimmy
Skrajną głupotą w moim przypadku było by targanie się na coś
mocniejszego niż 20 kilka kucy oraz cięższego niż 140 kilo. Dlaczego -
mój jedyny dosiadany jednoślad to rower i małe epizodziki na
motorynce. Sądzę ze ybr i cbf wystarczą mi przynajmniej na 1 rok
dobrej nauki jazdy.
\
Hmmm, ja jeszcze na Twoim miejscu przemyślałbym, czy nie lepiej jest
zacząć od czegoś, co z zapasem wystarczy Ci na rok lub dłużej. Ja
zaczynałem od XJ600, moim zdaniem najlepszego pierwszego motocykla i
też wcześniej miałem tylko epizodziki z motorynkami i motkiem
egzaminacyjnym. Nie przerażałbym się masą, czy ilością koni, w końcu
to ty trzymasz władzę w prawym nadgarstku i jak mniej odkręcisz to
wolniej pojedziesz, a w niektórych przypadkach zapas mocy może wydobyć
się z opresji.
oli216
2008-08-06 20:42:18 UTC
Permalink
Polecam nowe forum poświęcone ybr'ce 125/250
http://www.yamahaybr125.fora.pl/

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

Loading...