Discussion:
kwestia wlasnosci motocykla niedopuszczonego do ruchu drogowego w PL (bez homologacji)
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
ARO
2007-11-06 17:33:21 UTC
Permalink
Witam.

Zalozmy, ze rozgladam sie za czyms, czym mozna by polatac po
blocie/sniegu/etc. Motong ten na pewno nie bedzie dopuszczony do ruchu w
Polsce - brak homologacji - i w zwiazku z tym nigdy nie byl i nie bedzie
rejestrowany w PL. Moje pytania :

Jakie dokumenty musi posiadac pojazd - konkretnie: jakie musi mi dac
sprzedajacy - aby:

1. ...mozna bylo ten pojazd przewozic legalnie na przyczepie? Chodzi mi o
to, by psy nie mialy wątpliwości do tego, kto jest jego obecnym właścicielem
i przy pierwszej lepszej okazji lub zlym humorze nie skonfiskowaly mi
motonga.

2. ...mozna bylo pojazd ten wystawic na jakichs wyscigach/zawodach (?) - nie
wiem czy dobrego slowa uzywam, bo sie nie znam na tym :) a pytam z
ciekawosci. Podejrzewam, ze zasady okresla kategoria/grupa (?) tych
wyscigow/zwodow. Jednakze pytam tu o jakis podstawowy dokument, ktory musi
miec kazdy motocykl, aby mogl wystartowac legalnie w legalnych
wyscigach/zawodach.

3. Dodatkowo interere mnie rowniez jak wyglada sprawa przekazania wlasnosci
na mnie i poswiadczajacych ja dokumentow w w/w przypadkach, gdy chce motora
kupic: a) w PL; b) poza PL, ale w obu przypadkach robic z nim w PL to, co
opisalem w pkt.1 i 2 ?

Pkt 2 jest opcjonalny - najbardziej interesuje mnie to co w 1 i 3.

gógiel ślepy nic nie widzi, abo ja nie potrafie sie go o to zapytac
help!

pzdr
--
ARO
FJ1200
Pruszków - tymczasowo
Budyñ
2007-11-06 20:24:54 UTC
Permalink
Post by ARO
Witam.
Zalozmy, ze rozgladam sie za czyms, czym mozna by polatac po
blocie/sniegu/etc. Motong ten na pewno nie bedzie dopuszczony do ruchu w
Polsce - brak homologacji - i w zwiazku z tym nigdy nie byl i nie bedzie
Jakie dokumenty musi posiadac pojazd - konkretnie: jakie musi mi dac
Pojazd taki nie musi mieć żadnych dokumentów. Mozesz taki kupic jak worek
ziemniaków.
Post by ARO
1. ...mozna bylo ten pojazd przewozic legalnie na przyczepie? Chodzi mi o
to, by psy nie mialy wątpliwości do tego, kto jest jego obecnym
właścicielem i przy pierwszej lepszej okazji lub zlym humorze nie
skonfiskowaly mi motonga.
we własnym interesie nalezy zadbac by nie kupic nic kradzionego. I na
podparcie tego miec umowę kupna sprzedaży, dokładne dane sprzedawcy itp
McGregor
2007-11-06 20:36:13 UTC
Permalink
Post by Budyñ
Pojazd taki nie musi mieć żadnych dokumentów. Mozesz taki kupic jak worek
ziemniaków.
Nie wiem czy masz racje. W polsce każdy pojazd mechaniczny musi być
zarejestrowany i ubezpieczony. Jeszcze badanie tech. Nie ma czegoś takiego jak
nierejestrowany pojazd - taki zgodnie z prawem powinien być zezłomowany -
poświadczony odpowiednim kwitem ze złomu. Wszelkie motongi i puszki
nierejestrowane, jeżdżące po polach to nielegalne pojazdy podlegające
konfiskacie i złomowaniu. Tak stanowi prawo:-)
--
McGregor
Buma F650 '96
i sporo innych złomków:-)
Kie³ek
2007-11-06 20:36:34 UTC
Permalink
Użytkownik "McGregor"

Wszelkie motongi i puszki
Post by McGregor
nierejestrowane, jeżdżące po polach to nielegalne pojazdy podlegające
konfiskacie i złomowaniu. Tak stanowi prawo:-)
A gdzie tak jest napisane? Z tego co wiem to pojazd, ktory nie porusza sie
po drogach poblicznych nie musi byc zarejestrowany.
Wedlug tego co piszesz wszelkie sportowe maszyny powinny byc zezlomowane.

Pozdrawiam
Kiełek
Kie³ek
2007-11-06 20:39:35 UTC
Permalink
oczywiscie pUblicznych, przepraszam literowka

--
Pozdrawiam
Kiełek
McGregor
2007-11-07 18:24:53 UTC
Permalink
Post by Kie³ek
A gdzie tak jest napisane? Z tego co wiem to pojazd, ktory nie porusza sie
po drogach poblicznych nie musi byc zarejestrowany.
Wedlug tego co piszesz wszelkie sportowe maszyny powinny byc zezlomowane.
Pozdrawiam
Kiełek
:-) Gul?
--
McGregor
Buma F650 '96
i sporo innych złomków:-)
Jackare
2007-11-07 00:56:45 UTC
Permalink
Post by McGregor
Wszelkie motongi i puszki
nierejestrowane, jeżdżące po polach to nielegalne pojazdy podlegające
konfiskacie i złomowaniu. Tak stanowi prawo:-)
no to mój drogi podaj konkretne źródło które tak stanowi
--
Jackare
Micha³ Demczuk
2007-11-07 08:06:41 UTC
Permalink
Post by McGregor
Post by Budyñ
Pojazd taki nie musi mieć żadnych dokumentów. Mozesz taki kupic jak
worek ziemniaków.
Nie wiem czy masz racje. W polsce każdy pojazd mechaniczny musi być
zarejestrowany i ubezpieczony. Jeszcze badanie tech. Nie ma czegoś
takiego jak nierejestrowany pojazd - taki zgodnie z prawem powinien
być zezłomowany - poświadczony odpowiednim kwitem ze złomu. Wszelkie
motongi i puszki nierejestrowane, jeżdżące po polach to nielegalne
pojazdy podlegające konfiskacie i złomowaniu. Tak stanowi prawo:-)
A gokart, motocykl żuzlowy (nie jestem pewiem, czy to nazwac motocyklem
:) ), motocykl crossowy, ze nie wspomne o samojezdnych kosiarkach do trawy i
odsniezarkach. Jest tez ciezki sprzet do robot ziemnych, dzwigi, maszyny do
kladzenia asfaltu, walce drogowe, ale to zwykle ma OC choc niema
rejestracji.

Pozdr..
--
Michał Demczuk (Zwirek) z pracy
Czerwony TDM, TE450 i szkolna stajnia
EATNND, Warszawa, Nowy Dwór Mazowiecki
www.motoszkola.pl www.demczuk.pl Dealer: Husqvarna Cagiva Kymco
Kuczu
2007-11-07 08:54:38 UTC
Permalink
Post by McGregor
Nie wiem czy masz racje.
To dobrze ze masz chociaz watpliwosci
Post by McGregor
W polsce każdy pojazd mechaniczny musi być
zarejestrowany i ubezpieczony.
Potraktujmy to jako ROTFL :)
Post by McGregor
Nie ma czegoś takiego jak nierejestrowany pojazd
Pokazac Cipa lcem ? Jak nie zarejestruje to zniknie jak kamfora ? YZ
stojaca w moim garazu jakos zniknac nie chciala :)
Post by McGregor
- taki zgodnie z prawem powinien być zezłomowany - poświadczony odpowiednim kwitem ze złomu.
Brak logiki. Jak moze byc zezlomowane cos co nie istnieje ?
Post by McGregor
Wszelkie motongi i puszki nierejestrowane, jeżdżące po polach to nielegalne pojazdy
A co komu do tego co jezdzi po moim prywatnym polu ?
Post by McGregor
podlegające konfiskacie i złomowaniu.
Przez kogo ?
Post by McGregor
Tak stanowi prawo:-)
Chyba u Ciebie na osiedlu :) Ale jego zasieg nie siega ani kawalek dalej
niz do granicy osiedla :)
--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
GSX Big Block 65 cui (666 Products)
Arni
2007-11-07 16:10:32 UTC
Permalink
Post by Kuczu
Pokazac Cipa lcem ? Jak nie zarejestruje to zniknie jak kamfora ? YZ
stojaca w moim garazu jakos zniknac nie chciala :)
Powiedz gdzie stoi a moge ją zniknąc ;))
--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX - małżowiny
Kuczu
2007-11-07 17:49:56 UTC
Permalink
Post by Arni
Powiedz gdzie stoi a moge ją zniknąc ;))
Kupiec byl ja zniknal. Ale zaplacil :)
--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
GSX Big Block 65 cui (666 Products)
McGregor
2007-11-07 18:25:45 UTC
Permalink
Chyba u Ciebie na osiedlu :) Ale jego zasieg nie siega ani kawalek dalej niz
do granicy osiedla :)
Hehe. Inaczej - u mnie na wsi:-)
--
McGregor
Buma F650 '96
i sporo innych złomków:-)
Andrzej Lawa
2007-11-08 20:49:16 UTC
Permalink
Post by McGregor
Nie wiem czy masz racje. W polsce każdy pojazd mechaniczny musi być
zarejestrowany i ubezpieczony. Jeszcze badanie tech. Nie ma czegoś
Brednie.
DomN
2007-11-06 20:49:25 UTC
Permalink
Post by Budyñ
Pojazd taki nie musi mieć żadnych dokumentów. Mozesz taki kupic jak worek
ziemniaków.
a jak kupisz w salonie? to tylko paragon fakturę dostajesz? pewnie
musisz mieć jakiś dokument z numerem ramy silnika?
Budyñ
2007-11-06 21:26:47 UTC
Permalink
Post by DomN
Post by Budyñ
Pojazd taki nie musi mieć żadnych dokumentów. Mozesz taki kupic jak worek
ziemniaków.
a jak kupisz w salonie? to tylko paragon fakturę dostajesz? pewnie
musisz mieć jakiś dokument z numerem ramy silnika?
Dostaniesz co da salon - jak jest jakis numer to pewnie wpiszą. Ale jak nie
ma to nie wpiszą. Pytanie było co MUSI być. I ja twierdzę ze nic, traktujesz
taką rzecz jak meblościankę - płacisz i wychodzisz. Full legal.


From: "McGregor" <***@wp.pl>
Newsgroups: pl.rec.motocykle
Post by DomN
W polsce każdy pojazd mechaniczny musi być
zarejestrowany i ubezpieczony
A to juz kompletna bzdura.



b.
ARO
2007-11-07 10:17:25 UTC
Permalink
Post by Budyñ
Pojazd taki nie musi mieć żadnych dokumentów. Mozesz taki kupic jak worek
ziemniaków.
we własnym interesie nalezy zadbac by nie kupic nic kradzionego. I na
podparcie tego miec umowę kupna sprzedaży, dokładne dane sprzedawcy itp
Dobra, a czy pojazd taki posiada jakies numery bite na ramie i silniku?
Domyslam sie ze tak i moze to bylby jakis punkt zaczepienia ?

Podejrzewam, ze dane sprzedawcy i/lub umowa k-s moze nie uratowac (mnie i
pojazdu) przed np. kontrola policji, ktora zatrzyma mnie wiozacego taki
sprzet na przyczepie. Umowe przeciez mozna spisac z menelem spod sklepu.
Zakladam, ze sprzedawca w rzeczywistosci nie bedzie salon - z wiadomych
wzgledow - ale jakis pan Józek czy inny Helmut.

Jest tez druga strona medalu: zalozmy, ze mam kradzione moto i chce je
gdzies przewiezc. Zdejmuje wiec tablice rej i wioze to sobie na przyczepie.
Czy wtedy tez w razie kontroli przez psy, pojazd traktowany jest jak worek
ziemniakow i wystarczy ze powiem: nie ma homologacji = nie ma papierow? Nie
to ze sie czepiam, ale chcialbym wiedziec jak poswiadczyc wlasnosc motocykla
typu krosówa z drugiej reki, lub jak go (ją?) "wylegitymowac" w przypadku
kontroli podczas transportu.

Moze ktos z Was jezdzi czasem z takim motocyklem na przyczepie - wozi bo
lubi, albo jezdzi z tym na tor - i byl zatrzymany podczas transportu przez
polucje? Jak to w praktyce wygladalo?

Kosiarki samobiezne i inne walce drogowe pominmy - mysle, ze ze wzgledu na
tematyke tej grupy warto skupic sie tylko i wylacznie na motocyklach.

pzdr
--
ARO
FJ1200
Pruszkow - tymczasowo
kamerdol
2007-11-07 10:48:34 UTC
Permalink
Hej.,

W skrócie jak jest u mnie:

Kupiłem od niemca KTM SX czyli cross. NIemiec nie miał żadnych papierów,
twierdził że kupił od kolegi i nic nie spisali. Nr na ramie nie było wcale.
Spisaliśmy umowę po prostu na KTM SX 520 bo ja sie uparłem ze umowe chce
miec. NR silnika wpisalismy, ale bezcelowo skoro wg prawa to czesc zamienna,
jednak cokolwiek chcialem miec.

Na granicy panie sie pyta standardowo:
- dokumenty motocykla
ja:
- nie ma
- jak nie ma
- normalnie nie ma, to jest cross tego sie nie rejestruje, po ulicach nie
wolno jezdzic, to wie pani jak kosiarka do trawy
- aha, no to jedz pan z ta kosiarka swoja :)))

I tyle. Więc de facto nie jestem wstanie stwierdzic czy niemiec konia nie
ukradł. Woże konia na przyczepie, a nieraz kawałek podlecę asfaltem, ale z
niebieskimi na przyczepie nie miałem do czynienia, a na kołach staram sie
ich unikać :)))
Generalnie podejrzewam, że gdyby zgłoszono kradziez podobnego sprzętu to
mogliby wnikać, ale ten co mu zawinęli też musiałby jakos konia
zidentyfikować. Gdyby nie miał papierów, jakichś znaków szczególnych (np nr
ramy, silnika) to masz jego słowo: "to moje" i twoje "to moje" :))))
Sytuacja patowa, ale że koń na twojej przyczepie więc twój :))))

Co do zawodów to zależy jakich, tam gdzie nie jest wymagagane dopuszczenie
do ruchu (rajdy enduro) o dopuszczeniu do zawodów decyduje komisja przed
samym startem, żadne dokumenty czy nr nie są wymagane.
--
Pozdrowienia
Kamil
__________
KTM SX520
Broken Bones MX Chapter ;)
www.bbet.pl
Budyñ
2007-11-07 12:50:21 UTC
Permalink
Post by ARO
Dobra, a czy pojazd taki posiada jakies numery bite na ramie i silniku?
Domyslam sie ze tak i moze to bylby jakis punkt zaczepienia ?
Niewazne , jesli posiada to je do umowy wpiszesz. Jesli nie to nie :)
Post by ARO
Podejrzewam, ze dane sprzedawcy i/lub umowa k-s moze nie uratowac (mnie i
pojazdu) przed np. kontrola policji, ktora zatrzyma mnie wiozacego taki
sprzet na przyczepie.
Policja cie zatrzyma to powiesz (zgodnie z prawdą) - motur jest mój, w domu
mam umowę kupna sprzedazy. I tyle. Nie bój sie - za niewinność jeszcze u
nas nie wsadzają.
Post by ARO
to ze sie czepiam, ale chcialbym wiedziec jak poswiadczyc wlasnosc
motocykla typu krosówa z drugiej reki, lub jak go (ją?) "wylegitymowac" w
przypadku kontroli podczas transportu.
Łatwiej udowodnic motur mając umowę niz meblościankę o którą tez w koncu
policja moze zapytać :)



b.
ARO
2007-11-07 19:59:15 UTC
Permalink
Post by Budyñ
Policja cie zatrzyma to powiesz (zgodnie z prawdą) - motur jest mój,
chyba mój :)
Post by Budyñ
w domu mam umowę kupna sprzedazy. I tyle. Nie bój sie - za niewinność
jeszcze u nas nie wsadzają.
To nie strach - interesuje mnie legalne i pewne, w sensie "kompetne",
rozwiązanie zagadki. Do tej pory jak woziliśmy jakieś cezety, Jawy czy
wueski na przyczepie, to zawsze znajdowaly sie one pod plandeka - bylo
bezpieczniej zgodnie z zasada : czego oczy nie widza, tego sercu nie zal. Z
innym motocyklem poradzilbym sobie tak samo.
Post by Budyñ
Łatwiej udowodnic motur mając umowę niz meblościankę o którą tez w koncu
policja moze zapytać :)
No tak, jednak mam przeczucie, ze tak jak w starym dow cipie o Polsce
Ludowej - najtrudniej bedzie udowodnic, ze nie jest sie wielbłądem :)

Z tego wątku wyciągam wnioski, ze jak motór bez papieru, to można olać
sprawę i wozic gdzie sie chce. Podobnie pewnie ma sie sprawa ze starymi
motocyklami, np.wueskami, ktore gdzies ktos kiedys wyrejestrowal i tak
zostalo. Równie bezproblemowo można wozić kradzione moto na przyczepie nie
posiadajac żadnego prawdziwego dokumentu poświadczającego własność -
wystarczy umowa spisana za flaszke z nosem spod monopolowego, a przy
kontroli wmawianie ze brak homologacji, moto jest na tor przystosowane, etc.

Chyba najprosciej bedzie o rozwiazanie zagadki zapytac sie bohatera numer
jeden tego wątku, czyli pana polucjanta z drogówki co on na to. Jak mnie
kiedy zhaltują i nie zepsuja mi humoru, to zagaje ;)

pozdrawiam
--
ARO
FJ1200
Pruszków - tymczasowo
Jacot
2007-11-07 20:15:33 UTC
Permalink
Post by ARO
wystarczy umowa spisana za flaszke z nosem spod monopolowego, a przy
kontroli wmawianie ze brak homologacji, moto jest na tor przystosowane, etc.
Generalnie to mnie nurtuje tylko jedno wlasciwie, jaka to kontrole
masz caly czas na mysli? Kontrole mebloscianki, ktora masz na pace? I
wmawianie, ze bez homologacji? Nie rozumie...
Post by ARO
Chyba najprosciej bedzie o rozwiazanie zagadki zapytac sie bohatera numer
jeden tego wątku, czyli pana polucjanta z drogówki co on na to. Jak mnie
kiedy zhaltują i nie zepsuja mi humoru, to zagaje ;)
Tylko pamietaj, zeby to byl posterunek 13ty. Policjanci w ogole sa
zazwyczaj ekpertami prawa, a juz szczegolnie ci z drogowki maja wiele
do powiedzenia na temat motoru wiezionego na pace... Dogadacie sie.
Musk sie lasuje...
--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/
ARO
2007-11-07 20:52:47 UTC
Permalink
Post by Jacot
Generalnie to mnie nurtuje tylko jedno wlasciwie, jaka to kontrole
masz caly czas na mysli?
Sytuację na ten przykład taką na mysli mam:
Wioze moto na przyczepie/lawecie. Słońce świeci, droga równa. Psy mnie
haltuja do rutynowej.
- Dobry, prawojazdy, dowod, wazne OC [...] prosze.
- Dobry (komu dobry, temu dobry)...
Wyciagam papiery od auta, przyczepy, wręczam i po chwili slysze:
- ...a dokumenty na motocykl z przyczepy gdzie sa?
- Ni ma... :) to motocykl wyczynowy, ktory jezdzi tylko na torze. Nie jest
i nigdy nie był rejestrowany - nie ma papierów, nie ma homologacji.
- Taaak?

Wiesz, to jest na zasadzie,ze równie dobrze mógłbym tam wieźć kradzione
moto, odpowiednio je przygotowac (zdjac kierunki, lampy, etc.) i powiedziec
to samo. Pytanie : what's next? Co zrobi przedstawiciel prawa? Powie: aha,
no to dziekuje. Odda papiery i bedzie zyczyl szerokości i przyczepnosci?
Jakos nie chce mi sie w to wierzyc.
Post by Jacot
Policjanci w ogole sa zazwyczaj ekpertami prawa,
a juz szczegolnie ci z drogowki maja wiele
do powiedzenia na temat motoru wiezionego na pace...
...zebym sie nie zdziwil kiedy.

pzdr
--
ARO
FJ1200
Pruszków - tymczasem
Jacot
2007-11-07 21:16:58 UTC
Permalink
Post by ARO
- Ni ma... :) to motocykl wyczynowy, ktory jezdzi tylko na torze. Nie jest
i nigdy nie był rejestrowany - nie ma papierów, nie ma homologacji.
- Taaak?
No jakby ja tam byl to bym Cie juz w tym momencie zatrzymal razem z
motorem i przyczepka, Normalny czlowiek jak nie ma nic do ukrycia to
sie glupio nie tlumaczy i nie placze w zeznaniach, ktore nie maja nic
do sprawy;)
Post by ARO
Wiesz, to jest na zasadzie,ze równie dobrze mógłbym tam wieźć kradzione
moto, odpowiednio je przygotowac (zdjac kierunki, lampy, etc.) i powiedziec
to samo.
Staary, normalnie - mozesz:) Legalnie mozesz wozic rejestrowane.
nierejstrowane, kradzione i niekradzione. "z pastownym kabanem po
lesie spacerowac" tez;)
Jesli bedziesz sie zachowywal podejrzanie, albo bedziesz mial pecha,
to Cie moga zatrzymac na 24 czy tam 48 nawet wtedy, kiedy nie bedziesz
mial mial motoru na przyczepie ani nawet przyczepy. I nawet jesli Cie
tam wcale nie bedzie. To nie ma zwiazku z rejestracja motoru. a takze
nie ma roznicy w tem czy motor jest zarejestrowany czy nie.
--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/
zbigi
2007-11-07 21:13:27 UTC
Permalink
Post by Jacot
Post by ARO
wystarczy umowa spisana za flaszke z nosem spod monopolowego, a przy
kontroli wmawianie ze brak homologacji, moto jest na tor przystosowane, etc.
Generalnie to mnie nurtuje tylko jedno wlasciwie, jaka to kontrole
masz caly czas na mysli? Kontrole mebloscianki, ktora masz na pace? I
wmawianie, ze bez homologacji? Nie rozumie...
Nie wiem, o co chodzi z ta mebloscianka, ale faktem jest, ze jakesmy
pewnego lata wiezli jedna Afryke z dziury do Toronto na przyczepie
podpietej do pozyczonego odet MichalSa samochodu i zatrzymano nas do
rutynowej kontroli za przekroczenie predkosci, to motocykl wzbudzil
zainteresowanie panow policjantow i poprosili dowod rejestracyjny. Na
cale szczescie nie sprawdzali OC tegoz motocykla - a przeca mogli? ;)
--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)
Samum
2007-11-07 22:19:03 UTC
Permalink
Post by Jacot
Policjanci w ogole sa
zazwyczaj ekpertami prawa, a juz szczegolnie ci z drogowki maja wiele
do powiedzenia na temat motoru wiezionego na pace...
A Ty co sie tu tak wyzlosliwiasz? he?
A'propos to taka krotka anegdotka:
Wracamy sobie ze Szczecina (przez Berlin bo tak szybciej) z deerem swiezo
zakupionym od Pani Jareckiej na przyczepce, Szymek - nowy wlasciciel dumny i
szczesliwy. Na przejsciu w Olszynie niemiecka policjantka sprawdza
dokumenty, potem oddaje i wskazujac na motocykl mowi: "Das is kaput? Ja?",
na co Szymek pod nosem: "Ja ci dam, kurwa, kaput!" :-D

--
Samum
krakuf
www.ksm.riders.pl
stadko suzuki
Kuczu
2007-11-09 08:00:52 UTC
Permalink
To ja kiedys wiozlem busem dwa motocykle. KLR i GPZ. GPZ nie miala
silnika i papierow (byla legalna ale nie mielismy ich przy sobie).
Zatrzymali nas policjanci i zaczeli sprawdzac co na busie. Zaciekawilo
ich czemu GPZ nie ma papieru. Na co ja ze to nie motocykl a zbior czesci :)

Jeden Polucjant do drugiego:
- Wskocz Marian na busa i zobacz czy toto ma jakies numery na ramie
- Ma
- No to ok. Jedzcie chlopaki

:)
--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
GSX Big Block 65 cui (666 Products)
Arni
2007-11-07 16:13:21 UTC
Permalink
Post by ARO
Podejrzewam, ze dane sprzedawcy i/lub umowa k-s moze nie uratowac (mnie i
pojazdu) przed np. kontrola policji, ktora zatrzyma mnie wiozacego taki
sprzet na przyczepie. Umowe przeciez mozna spisac z menelem spod sklepu.
Zakladam, ze sprzedawca w rzeczywistosci nie bedzie salon - z wiadomych
wzgledow - ale jakis pan Józek czy inny Helmut.
chyba błednie zakładasz jak wieszosc Polaków ze dowód rejestracyjny jest
dowodem własnosci. Otóz nie jest, dowodem własnosci jest umowa
kupna-sprzedazy. Dowód jest wymagany do zarejestrowania pojazdu.
--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX - małżowiny
Jackare
2007-11-07 21:26:10 UTC
Permalink
Post by ARO
typu krosówa z drugiej reki, lub jak go (ją?) "wylegitymowac" w przypadku
kontroli podczas transportu.
Moze ktos z Was jezdzi czasem z takim motocyklem na przyczepie - wozi bo
lubi, albo jezdzi z tym na tor - i byl zatrzymany podczas transportu przez
polucje? Jak to w praktyce wygladalo?
Kosiarki samobiezne i inne walce drogowe pominmy - mysle, ze ze wzgledu na
tematyke tej grupy warto skupic sie tylko i wylacznie na motocyklach.
ale wszystkie wymagania dotyczące OC, dowodów rejestracyjnych i wyposazenia
dotyczą tylko pojazdów dopuszczonych do ruch po drogach publicznych o
objetych wymaganiami sformułowanymi w PoRD

Do poruszania się rowerem nie potrzebujesz żadnych dowodów własności
pojazdu.

Jeżeli panowie polcija mają wątpliwości to puszczą w eter numery pojazdu
jeżeli ten takowe posiada (a ty nie musisz wiedzieć gdzie one są), sprawdzą
że nie jest w rejestrze pojazdów skradzionych, spiszą na wsiakij słuczaj
Twoje dane i pojedziesz dalej.
--
Jackare
de Fresz
2007-11-07 21:56:18 UTC
Permalink
On 2007-11-07 22:26:10 +0100, "Jackare"
Post by Jackare
Jeżeli panowie polcija mają wątpliwości to puszczą w eter numery pojazdu
jeżeli ten takowe posiada (a ty nie musisz wiedzieć gdzie one są), sprawdzą
że nie jest w rejestrze pojazdów skradzionych, spiszą na wsiakij słuczaj
Twoje dane i pojedziesz dalej.
Tez mi sie po lbie kolacze, ze to oni musza udowdnic, ze popelnione
zostalo przestepstwo, a nie zatrzymany, ze jest niewinny ;-)
--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco
Andrzej Lawa
2007-11-08 20:53:58 UTC
Permalink
Post by Jackare
Do poruszania się rowerem nie potrzebujesz żadnych dowodów własności
pojazdu.
Ostatnio to chyba za niemieckiej okupacji rowery miały tabliczki
rejestracyjne ;)
Loading...