Post by Kocur57...to biesz Inazume, jedyna przewaga bandita to to ze jest nieco lzejszy.
Jezdzilem jednym i drugim. A dokladnie zmienilem b6 na gsx750.
Wiec tylko potwierdze co koledzy wczesniej napisali. 150 ccm roznicy a
silnik jakis taki o niebo lepszy - nie trzeba palowac zeby jechac. Kanapa w
inazumie jest nizej - jesli to ma jakies dla ciebie znaczenie. Wg mnie to
ogolnie latwiej sie inazume prowadzi - dzieki silnikowi co mu 3tys obrotow
nie przeszkadza. B6 z owiewka jest szybszy od inazumy (V max).
jak cie przekonalem go gsx'a to moze i moja obejrzysz - bo tez ja oddam za
rozsadne pieniadze - jak ktos da oczywiscie
- dla odroznienia od kolegow - moja jest srebrna
dane inazumy i bandziora wg. bikez.com:
http://www.bikez.com/motorcycles/suzuki_gsf_600_s_bandit_1997.php
http://www.bikez.com/motorcycles/suzuki_gsx_750_2001.php
Różnica w masie minimalna. Co do vmax, to raczej w inazumie minimalnie
większa. Ja swoją sprawdzałem i leciala cos pod licznikowe 220
(powiedzmy 218).
Jak dla mnie odczuwalne różnice to:
Inazuma sprawia wrażenie masywniejszej, jest ogólnie szersza. Wrażenie
potęguje pękaty bak.
Na bandicie siedzi sie jakos dalej od kiery
W Inazumie silniczek ciągnie dużo przyjemniej, rzeczywiście można
jechać bez stękania od 3 tys.
Co do prowadzenia, to na Inazumie czuję się pewnie, nie czuć na pewno
masy. Motorek jak dla mnie świetnie nadaje się np. do miasta, czy też
krótkie trasy (raczej nie wiecej niz 400 km na dzien, glownie ze
wzgledu na brak obudowy, pozycja bardzo wygodna).
Ja też przed kupnem zastanawialem sie miedzy Inazuma i bandytą.
Wziąłem ją, bo zrobiła na mnie najlepsze wrażenie ze wszystkich moto
jakie oglądalem.
Moja jest czerwona, a dla odróżnienia nie oddam :p
UKI