b***@poczta.onet.pl
2007-12-17 13:15:08 UTC
Witam wszytkich,
Jako, ze przyszla zima, czas na przygotowanie motocykla do przezimowania.
Chcac wyjac akumulator, niezle sie zdziwilem zdajac sobie sprawe, ze znajduje
sie on pod bakiem. Motorek to Yamaha fazer, rocznik 2005.
Czy ma ktos jakis pomysl, jak ustrzec akumulator przed kompletnym rozladowaniem?
Jezdzenie co jakis czas po garazu jest troche uciazliwe, a naczytalem sie, ze
uruchamianie silnika na kilka minut, raz badz dwa razy w tygodniu, nie jest zbyt
zdrowe dla samego silnika.
Ma ktos z tym jakies doswiadczenie? Za wszelkie rady bede wdzieczny.
pozdrawiam,
Bartek
Jako, ze przyszla zima, czas na przygotowanie motocykla do przezimowania.
Chcac wyjac akumulator, niezle sie zdziwilem zdajac sobie sprawe, ze znajduje
sie on pod bakiem. Motorek to Yamaha fazer, rocznik 2005.
Czy ma ktos jakis pomysl, jak ustrzec akumulator przed kompletnym rozladowaniem?
Jezdzenie co jakis czas po garazu jest troche uciazliwe, a naczytalem sie, ze
uruchamianie silnika na kilka minut, raz badz dwa razy w tygodniu, nie jest zbyt
zdrowe dla samego silnika.
Ma ktos z tym jakies doswiadczenie? Za wszelkie rady bede wdzieczny.
pozdrawiam,
Bartek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl