Discussion:
Romet R 250 - jakieś opinie ???
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Jackare
2008-04-23 00:51:09 UTC
Permalink
Cześć
Byłem sobie dziś w jakims takim motosalonie multimarkowym i wzrok mój
przykuł taki chopper/cruiser ROMET R 250.
http://www.romet-motors.pl/produkty-motocykle-r_250.html
Przymierzyłem się do tego: pełnowymiarowy motocykl, duży i wygodny, nawet
dla dwóch osób tj mnie i żoneczki. Nawet dla niej samej byłoby OK (154 cm
wzrostu)
Cena przyzwoita 7 990, salon dorzuciłby jeszcze gratis dwa kaski. W wypasie
za podaną cenę kuferki, gmole, szyba, i dwa lata gwarancji czyli całkiem
nieźle.
Co o tym myślicie?
Aha. Moje potrzeby - świadomie określone i od lat niezmienne:
Moto do rekreacji, czyli pyrkania sobie na dystansach max 50-60 km od domu,
przeważnie ok 30 km od domu: wyjazd nad jeziorko na żaglówki, pokręcenie się
po mieście dla przyjemności, jazda gdy życie nie zmusza do brania samochodu.
Nie porzebuję mega mocy i mega prędkości- moje tempo to 60-80 km/h, mam
frajdę nawet gdy jadę komarkiem. Raczej tylko w sezonie z mocno dodatnimi
tempraturami - lubię jeździc w krótkich spodenkach i hawajskiej koszuli,
najlepiej po bocznych drogach gdzie można się kręcić bez kasku - zbroja mnie
wpienia i zniechęca do jazdy motocyklem.
Nie chcę by moto było zbyt ciężkie - nie bawi mnie to.
Nie zamierzam tym podróżować na długich dystansach - nie bierze mnie to,
długie trasy robię autem.
Jeżdżę raczej sam, bez towarzystwa a jeśli już to najwyżej jeszcze jeden
motocykl.
Rocznie zrobię 2-3 tyś km. Więcej się raczej nie zdarzy.

Za 8 tyś pewnie kupiłbym jakąś starą japonię ( virago 535 lub LS 650) ale
chyba nie chcę - zresztą do tej pory tego nie zrobiłem. Nie uśmiecha mi się
kupowanie bardzo drogich części do starych maszyn które to co najlepsze mają
już za sobą. Zresztą kilka zabytków już mam. Chcę coś do lajtowego
przemieszczania się w pobliżu domu gdy jest ciepło.

Czy są jakieś zasadnicze minusy, które przy podanych założeniach dotyczących
oczekiwań i przebiegu który raczej nie będzie wiekszy niż podałem
wskazywałyby rezygnację z zakupu takiej maszyny ??? Argumenty typu "po
sezonie będzie ci brakować mocy" nie liczą się - jestem "w siodle" od 22 lat
i raczej wiem czego chcę od motocyklowania
--
Jackare
Bytom
WFM OSA M52 '64, WFM OSA M52 '64, WFM OSA M52 '65, WSK M06 '58, Komar MR
2320 '67, WSK M06B3 '85, Romet POLO '76
Jackare
2008-04-23 00:53:21 UTC
Permalink
i tu są jeszcze ładne zdjęcia tego smoka do pooglądania
http://moto.allegro.pl/item338947664_motocykl_romet_r_250_najtaniej_transport_gratis_.html
--
Jackare
hubbi
2012-04-10 07:59:07 UTC
Permalink
Skoro piszesz, że poszukujesz czegoś lajtowego to romet będzie w sam raz.
Niedrogi no i części nie kosztują majątku. A to się ceni przy pojazdach
stricte rekreacyjnych. Kumpel miał z 125 i był bardzo zadowolony. Prócz
tego niedosytu mocy, który cię nie dotyczy jak już wspomniałeś. Fajnie,
że można przy nim samemu podłubać a nie zaraz jechać do serwisu przy
każdym stuknięciu i wyskakiwać przy tym z kilku stówek jak przy
japończykach.

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
Lisciasty
2008-04-23 06:56:42 UTC
Permalink
Post by Jackare
Czy są jakieś zasadnicze minusy, które przy podanych założeniach dotyczących
oczekiwań i przebiegu który raczej nie będzie wiekszy niż podałem
wskazywałyby rezygnację z zakupu takiej maszyny ??? Argumenty typu "po
sezonie będzie ci brakować mocy" nie liczą się - jestem "w siodle" od 22 lat
i raczej wiem czego chcę od motocyklowania
Jeżeli po kupnie sprawdzisz dokumentnie wszystko i sam dokręcisz każdą
śrubkę,
to jest szansa że nie będzie z tym problemów. Na "forum motocyklistów"
jest kilometrowy
wątek o Jianglingu 250 czy jak tam się nazywa to ustrojstwo,
przypuszczam że z podobnej
chińskiej fabryki jest ten Romet. Facet który to ujeżdża nie uskarża
się zbytnio, aczkolwiek
jak pisałem niezbędne jest poprawienie montowni bo może Ci coś odpaść,
np. kolektor
wydechowy czy plastiki ;)

Pozdrawiam
Lisciasty /Jelcz-Laskowice. Zadupie Wroclawia/
--
Kawidlo GPZ 550 '82
Tygrys '05
Kuczu
2008-04-23 07:06:06 UTC
Permalink
Post by Jackare
Za 8 tyś pewnie kupiłbym jakąś starą japonię ( virago 535 lub LS 650)
ale chyba nie chcę - zresztą do tej pory tego nie zrobiłem. Nie uśmiecha
mi się kupowanie bardzo drogich części do starych maszyn które to co
najlepsze mają już za sobą.
Czy ja wiem czy 10 letnia 535 to juz zabytek... Chyba mniejszy niz ten
srajciung co to sie teraz Romet nazywa. No i czesci do takiej wirowki sa
bez problemu dostepne, tak uzywane jak i nowe. A do srajciunga to juz
bedzie problem, o ile w ogole dealer sie na Ciebie nie wypnie. No i
pozniejsza odsprzedaz tego czegos moze przyprawic o bol glowy.
--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/
Kamil Nowak 'Amil'
2008-04-23 07:13:40 UTC
Permalink
Post by Kuczu
A do srajciunga to juz
bedzie problem, o ile w ogole dealer sie na Ciebie nie wypnie.
Ano. Za 8kpln mozna kupic zajebista japonie 250, czy to czopera czy male
enduro i jak dobrze trafisz to i kasy zostanie i przy takim przebiegu
jak robisz nic nie bedziesz dokladal przez lata. Ale co kto lubi.
--
Kamil Nowak 'Amil' i Piaggio i dżapanis
Krakuf - Elyta Gróp
Vir
2008-04-23 16:51:09 UTC
Permalink
Post by Kamil Nowak 'Amil'
Ano. Za 8kpln mozna kupic zajebista japonie 250, czy to czopera czy male
enduro i jak dobrze trafisz to i kasy zostanie i przy takim przebiegu
jak robisz nic nie bedziesz dokladal przez lata. Ale co kto lubi.
Na początku lat 90-tych po kilku sezonach męczenia się z weteranami
zapragnąłem w końcu sprzętu niezawodnego - czyli jak rozumowałem
fabrycznie nowego. Coś mnie podkusiło, żeby za 3,5 miliona złotych w
polmozbycie w Sopocie kupić nową Jawę 350 TS. Po godzinie biegania przed
sklepem udało mi się ją w końcu odpalić. Po dojechaniu do domu okazało
się, że jedna świeca ma przebicie, stąd problemy. Wymieniłem obie na NGK
i było po sprawie. Wydawało mi się wówczas, że jak będę dbał o sprzęt,
to posłuży mi długie lata... Posłużył trzy i przez 15000 jakie przeżył
do zezłomowania popsuło się w nim prawie wszystko. Następnym moto była
20 letnia kawa Z500, która była niezawodna. Przestrzegam więc tych,
którzy rozumują tak jak ja kiedyś - chińskie byle co, ale za to nowe,
gwarancja, itp. IMO nie warto pakować się w takie sprzęty, tandetne
wykonanie i niepewność każdego następnego kilometra odbiera wszelką
frajdę z jazdy.

Howgh

Vir
Duża czarna bawarka (stara, tania i niezawodna)
Tmek
2008-04-23 12:13:32 UTC
Permalink
Post by Kuczu
Post by Jackare
Za 8 tyś pewnie kupiłbym jakąś starą japonię ( virago 535 lub LS 650)
ale chyba nie chcę - zresztą do tej pory tego nie zrobiłem. Nie
uśmiecha mi się kupowanie bardzo drogich części do starych maszyn
które to co najlepsze mają już za sobą.
Czy ja wiem czy 10 letnia 535 to juz zabytek... Chyba mniejszy niz ten
srajciung co to sie teraz Romet nazywa. No i czesci do takiej wirowki
sa bez problemu dostepne, tak uzywane jak i nowe. A do srajciunga to
juz bedzie problem, o ile w ogole dealer sie na Ciebie nie wypnie. No
i pozniejsza odsprzedaz tego czegos moze przyprawic o bol glowy.
A propo wirowki to cos co istnieje pod nazwa R250V. To nic innego jak silnik
i rama na licencji z virago 250.
Czesci tez tez duzo od oryginalu.

http://www.formika.kqs.pl/show.php?p=romet-v250_1029
czy sie podoba to sprawa indywidualna.

pozdro
Tmek
Kuczu
2008-04-23 13:16:56 UTC
Permalink
Post by Tmek
A propo wirowki to cos co istnieje pod nazwa R250V. To nic innego jak silnik
i rama na licencji z virago 250.
Nie na licencji a na maszynach zezlomowanych w firmie Yamaha a
odkupionych po cenie zlomu przez Chinczykow. Czesci produkowane na tych
maszynach nie przechodzily juz norm jakosci w Japonii ale Chinczykom to
nie przeszkadza. Materialy tez wg. norm chinskich, tak samo jak
wykonanie. Ale po co sie starac skoro i tak sie nie dostanie za dobra
robote wiecej niz micha ryzu a normy ilosciowe sa jedynym wyznacznikiem
produkcji ?
Post by Tmek
Czesci tez tez duzo od oryginalu.
A w czym to przypomina Virago ? Bo mi w niczym :)
--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/
Jacot
2008-04-23 14:14:35 UTC
Permalink
Post by Kuczu
Nie na licencji a na maszynach zezlomowanych w firmie Yamaha a
odkupionych po cenie zlomu przez Chinczykow. Czesci produkowane na tych
maszynach nie przechodzily juz norm jakosci w Japonii ...
Za Wikipedia: "mozesz podac weryfikowalne zrodla informacji"?:)
--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/
Kuczu
2008-04-24 09:26:50 UTC
Permalink
Post by Jacot
Za Wikipedia: "mozesz podac weryfikowalne zrodla informacji"?:)
Powiem tak. Mialem na stole silnik z Hondy Monkey i niby identyczny z
chinskiego czterokolowca. Niby identyczne a juz na pierwszy rzut oka
widac bylo niechlujne wykonanie tego chinskiego. Nawet numery na
odlewach byly identyczne. Odlew chinski to taka jakosc garazowa,
japonski to jakosc przemyslowa :)
--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/
Jackare
2008-04-24 20:00:13 UTC
Permalink
Post by Kuczu
Powiem tak. Mialem na stole silnik z Hondy Monkey i niby identyczny z
chinskiego czterokolowca. Niby identyczne a juz na pierwszy rzut oka widac
bylo niechlujne wykonanie tego chinskiego. Nawet numery na odlewach byly
identyczne. Odlew chinski to taka jakosc garazowa, japonski to jakosc
przemyslowa :)
No i to jest dla mnie jakaś opinia którą wziąć pod uwagę, zwłaszcza że nie
miałem bezpośrednio do czynienia z chińską motoryzacją.
--
Jackare
Mikrobi
2008-04-23 14:54:40 UTC
Permalink
Post by Tmek
A propo wirowki to cos co istnieje pod nazwa R250V. To nic innego jak
silnik i rama na licencji z virago 250.
Masz jakieś źródła tej informacji ? Bo podróbka/kopia to nie wyrób
licencyjny.
--
Mikrobi
mikrobi-na-autograf-pl
Tmek
2008-04-23 21:46:26 UTC
Permalink
Post by Mikrobi
Post by Tmek
A propo wirowki to cos co istnieje pod nazwa R250V. To nic innego jak
silnik i rama na licencji z virago 250.
Masz jakieś źródła tej informacji ? Bo podróbka/kopia to nie wyrób
licencyjny.
Czy licencyjny w literze prawa to nie wiem, mozna watpic.
Ustalmy, ze chodzi o to ze czesci silnika i najprawdopodobniej rama jest
podobna, czyli kopia.

Ale z drugiej strony to jak, chinczyki tluka tego wielkie ilosci, w roznych
fabrykach i jest to tak po prostu zerzniete bez pytania?
No chyba nie. kilka silnikow pierwotnie hondy tez robia. Nie sadze aby dalo
to sie ukryc przed japonczykami i robic to na czarno.
A robia tego duzo
http://www.alibaba.com/countrysearch/CN-suppliers/250cc.html

pozdro
Tmek
Jackare
2008-04-24 08:28:26 UTC
Permalink
Post by Tmek
Ale z drugiej strony to jak, chinczyki tluka tego wielkie ilosci, w
roznych fabrykach i jest to tak po prostu zerzniete bez pytania?
No chyba nie. kilka silnikow pierwotnie hondy tez robia. Nie sadze aby
dalo to sie ukryc przed japonczykami i robic to na czarno.
ale że niby co mają ukrywać przed Japończykami. Co oni im zrobią ?
Chiny nie przystąpiły do żadnych międzynarodowych porozumień mających na
celu ochronę praw autorskich i nie respektują żadnych postanowień w tych
sprawach. Co więc im Japonia czy inne USA zrobią? Napiszą w gazecie że mają
im zapłacić ;) ??
--
Jackare
Andrzej Luczak
2008-04-25 06:47:05 UTC
Permalink
Post by Jackare
ale że niby co mają ukrywać przed Japończykami. Co oni im zrobią ?
Chiny nie przystąpiły do żadnych międzynarodowych porozumień mających na
celu ochronę praw autorskich i nie respektują żadnych postanowień w tych
sprawach. Co więc im Japonia czy inne USA zrobią? Napiszą w gazecie że
mają im zapłacić ;) ??
Jeśli chińczycy produkują i sprzedają u siebie- pewnie niewiele. Jesli
ten towar znajdzie się na terenie kraju respektującego wspomniane umowy-
wówczas mozna sądownie dochodzić swych praw, poczynając od sądowego
nakazu zarekwirowania spornego towaru. Polska obecnie ponoć respektuje?.
Krajowy importer sporo ryzyowałby w sytuacji zakupu z Chin nielegalnie
skopiowanego towaru
--
AL XTZ750 LC4
Kuczu
2008-04-25 08:07:59 UTC
Permalink
Post by Andrzej Luczak
Jeśli chińczycy produkują i sprzedają u siebie- pewnie niewiele. Jesli
ten towar znajdzie się na terenie kraju respektującego wspomniane umowy-
wówczas mozna sądownie dochodzić swych praw, poczynając od sądowego
nakazu zarekwirowania spornego towaru. Polska obecnie ponoć respektuje?.
Krajowy importer sporo ryzyowałby w sytuacji zakupu z Chin nielegalnie
skopiowanego towaru
Chinczycy daja na produktach swoje logo. Reszta tez jest niby ich
konstrukcji wiec im mozna naskoczyc.
--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
Hinek
2008-04-23 20:30:55 UTC
Permalink
Byłem sobie dziś w jakims takim motosalonie multimarkowym i wzrok mój przykuł
taki chopper/cruiser ROMET R 250.
Kupuj bez zastanowienia. Chinczycy sa wielkim narodem. Wymyslili
proch, papier i nawet balony. To wielka cywilizacja. Wyroby ich
przemyslu slyna na calym swiecie z jakosci i nowoczesnosci.
Nie moga sie rownac z Japonska tandeta!
Pozdr
--
Hinek
Deauville i inne...
n***@spamcom.com
2008-04-23 20:44:06 UTC
Permalink
On Wed, 23 Apr 2008 22:30:55 +0200, "Hinek"
Post by Hinek
przemyslu slyna na calym swiecie z jakosci i nowoczesnosci.
Nie moga sie rownac z Japonska tandeta!
Bosz, jak dzieci.
"Dostajesz to za co placisz"
Zaplac 20-40tys to Ci Chinczycy pierdykna sprzeta za ktorego u japsa
musialbys dac dyche czy dwie wiecej. Ale jesli kupujesz motocykl w
cenie troche bardziej wypasionego roweru to nie spodziewaj sie cudow.

Pozdr
newrom
PS. A jednak sie kreci
http://william350.w.interia.pl/artykuly/romet.html
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
Jacot
2008-04-23 22:22:11 UTC
Permalink
Post by n***@spamcom.com
Bosz, jak dzieci.
"Dostajesz to za co placisz"
Zaplac 20-40tys to Ci Chinczycy pierdykna sprzeta za ktorego u japsa
musialbys dac dyche czy dwie wiecej. Ale jesli kupujesz motocykl w
cenie troche bardziej wypasionego roweru to nie spodziewaj sie cudow.
Hihi, Bracie Neuronie trafiasz w sedno:)
Mnie sie tylko niepozornie kojarzy, kiedy wzglednie niedawno (z Was to
malo kto pamieta;) identyczne argumentacje przeciw wytaczano wzgledem
wyrobom sztuki japonskiej... I oto dozylismy czasow, kiedy sztuka
japonska w mniemaniu powszechnem urosla do rangi "wzorca pewnosci i
zaufania"... Kto dzis pamieta ze japonce zdobyli rynek znizajac ceny
ponizej poziomu lotu i godnosci wraz z wprowadzeniem na rynek zupelnie
nowej definicji pojecia "trwalosc"... Wydaje sie jednak, ze skoro z
niezbyt w koncu skomplikowanymi technologiami dali rade mieszkance
wysepek to chinom powinno sie udac.
No i ten, im te rakiery nie spadaja....
I o czym my mowim, skoro w naszym kraju, przodujacej techniki i
wszytskiego, nie udaje sie wyprodukkowac lozyska ktore 50 lat temu
dawalo sie, a chinczyk je dzisiaj robi za pol miseczki ryzu....
--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/
Jackare
2008-04-24 09:01:54 UTC
Permalink
Post by Hinek
Wyroby ich
przemyslu slyna na calym swiecie z jakosci i nowoczesnosci.
Nie moga sie rownac z Japonska tandeta!
Ale mnie chodzi przede wszystkim o relacje finansowe nowe-używane przy
założeniach które podałem (przebieg, eksploatacja, cel). Za tą samą cenę
mogę mieć pojazdy różnych klas. Z jednej strony nową 250 która parametrami
jest dla mnie wystarczająca, z drugiej 10-12 letnią pięćsetkę która jak już
pisałem wszystko co najlepsze ma już za sobą.
W przypadku nowego sprzęta mam dwa lata gwarancji udzielanej przez polskiego
dystrybutora o nazwie ROMET i zasadniczo nie interesują mnie koszty awarii i
usterek. Poza tym ktoś daje tym pojazdom homologację i dopuszczenia wg
europejskich warunków.
W przypadku używanego na dzień dobry trzeba wymienić płyny i smary i pewnie
trochę szczegółów jeszcze sie znajdzie. Jak już pisałem, zestaw pojazdów do
grzebania posiadam i chciałbym coś co odpalę i po prostu pojeżdże gdy będę
chciał mieć trochę frajdy, przy czym gdyby mi się ten nowy nabytek zepsuł i
przez np dwa tygodnie stał w serwisie - nie ma sprawy, nic się wielkiego nie
stanie, bo nie mam żadnego ciśnienia na jazdę non-stop-color. Nie jestem
uzależniony choć podzielam zdanie że jest to jedna z najprzyjemniejszych
rzeczy jakie można robić w ubraniu. Mieszkam w środku aglomeracji śląskiej i
jeżdżenia po naszych miastach żadnej frajdy mi nie sprawia, więc motocykl ma
służyć do przejażdżek w ciepłe weekendy "na ryby i na grzyby", nad jezioro
na żaglówki itp form relaksu.
Podobnie postąpiłem z samochodem. Kupiłem auto nie najwyższej klasy i bez
przesadnego wypasu, ale nowe z 3 letnią gwarancją i generalnie miałem
wszystko gdzieś - jeździłem, jeżdżę i pewnie jeszcze pojeżdżę bez awarii i
kłopotów. A że niektórzy się dziwią że np nie chciałem auta z ABS czy
klimatyzacją- świadomie nie chciałem bo nie lubię ABSu i wkurza mnie gdy nie
mam pełnej kontroli nad samochodem. Są tacy co tego nie rozumieją i nie
zrozumią - trudno, jakoś będę z tym żył.
W przypadku kupna motocykla używanego brałem pod uwagę 3 modele:
XV 250, XV 535, LS 650. Zniechęcają mnie jak już pisałem ceny części do
motocykli japońskich a w przypadku zakupu używanego zawsze mogę sie
spodziewać konieczności:
wymiany płynów i smarów (wszystkie modele), wymiany łańcucha (XV250) lub
paska (LS 650) przy czym wymiana paska to już ok 1000 zł., wymiany
akumulatora, konieczności napraw/uzupełnień galanterii i osprzętu (linki,
lusterka, i inne), fanaberii z pompą paliwa i układem zasilania (XV 535).
Kupując nówkę, choćby i rometa mam to gdzieś a w przypadku awarii nie będę
ponosił dodatkowych kosztów.
Takie mam podejście do motocykla że powinien to być pojazd tani w nabyciu,
eksploatacji i utrzymaniu zwłaszcza że będę go używał przez 1/3 roku.
Nie ineteresują mnie też kalkulacje typu spadek wartości przy odsprzedaży.
Także pytam czy są znane jakieś EWIDENTNE przeciwskazania do zakupu tego
motocykla: łamiące się ramy, odpadające koła, wymiany 12 modułów CDI w ciągu
roku itp.
--
Jackare
rychoo
2008-04-24 11:20:20 UTC
Permalink
Jwyatrczy mi ze widzialem/mialem chinski agregat pradotworczy - i wole 30
letniego japonca niz nowego chinca . Skoro ma byc na grzyby lub ryby , to
moze lepiej duze turystyczne enduro ? singla albo R2, V2 ??
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Kamil Nowak 'Amil'
2008-04-24 11:36:14 UTC
Permalink
Post by rychoo
Jwyatrczy mi ze widzialem/mialem chinski agregat pradotworczy - i wole 30
letniego japonca niz nowego chinca . Skoro ma byc na grzyby lub ryby , to
moze lepiej duze turystyczne enduro ? singla albo R2, V2 ??
Wystarczy DR125, pelno tego, tani w eksploatacji, za ta kase kupisz
cukiereczka i bedziesz zajebiscie zadowolony.
--
Kamil Nowak 'Amil' i Piaggio i dżapanis
Krakuf - Elyta Gróp
n***@spamcom.com
2008-04-24 12:40:05 UTC
Permalink
On Thu, 24 Apr 2008 13:36:14 +0200, Kamil Nowak 'Amil'
Post by Kamil Nowak 'Amil'
Wystarczy DR125, pelno tego, tani w eksploatacji, za ta kase kupisz
cukiereczka i bedziesz zajebiscie zadowolony.
Ty, ale pytajnik se zyczy czopera, tak ? No to na chu mu jakas
pierdziawka terenowa ?

pytam no bo nie wiem.

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
Kuczu
2008-04-24 12:52:19 UTC
Permalink
Post by n***@spamcom.com
pytam no bo nie wiem.
A Ty te kurfy z Louisa to se chcesz na DT zamontowac ? Pytamboniewiem :)
--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/
n***@spamcom.com
2008-04-24 13:00:13 UTC
Permalink
Post by Kuczu
A Ty te kurfy z Louisa to se chcesz na DT zamontowac ?
Nie, na DT woze sakwy co mi je w zeszlym roku przyslales :-)
Post by Kuczu
Pytamboniewiem :)
juz wiesz :-)

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
Kamil Nowak 'Amil'
2008-04-24 13:24:51 UTC
Permalink
Post by n***@spamcom.com
pytam no bo nie wiem.
czoperem na grzyby i nad jeziorko?
no ale masz racje, niech se kupi co tam chce, to taki ino przyklad byl
--
Kamil Nowak 'Amil' i Piaggio i dżapanis
Krakuf - Elyta Gróp
n***@spamcom.com
2008-04-24 13:36:22 UTC
Permalink
On Thu, 24 Apr 2008 15:24:51 +0200, Kamil Nowak 'Amil'
Post by Kamil Nowak 'Amil'
czoperem na grzyby i nad jeziorko?
Wisz, kiedys se jechalem na zwirowni po piasku na detku. Troche mna
ciskalo, a po tym samym piasku jechal se gosc na czoperze z szerokim
laczkiem jakby byl na jakim hajłeju.
Post by Kamil Nowak 'Amil'
niech se kupi co tam chce
No i jeszcze niech relacje zdaje :)

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
Szuwarek
2012-04-10 13:25:33 UTC
Permalink
Post by Jackare
Post by Hinek
Wyroby ich
przemyslu slyna na calym swiecie z jakosci i nowoczesnosci.
Nie moga sie rownac z Japonska tandeta!
Ale mnie chodzi przede wszystkim o relacje finansowe nowe-używane przy
założeniach które podałem (przebieg, eksploatacja, cel). Za tą samą cenę
mogę mieć pojazdy różnych klas. Z jednej strony nową 250 która parametrami
jest dla mnie wystarczająca, z drugiej 10-12 letnią pięćsetkę która jak już
pisałem wszystko co najlepsze ma już za sobą.
10-12 letnia Japonia będzie niezawodna i tania w eksploatacji. Nie jestem pewny jak będzie z Rometem, bo nie znam.
to piszę ja - użytkownik wiekowej japonii, która po zakupie przejechała ponad 12kkm (nie wiem czy wyrobisz się z takim przebiegiem przez czas gwarancji) zadowalając się jedynie czynnościami przeglądowymi.
--
Pozdrv!
Andrzej
http://glajty.w.interia.pl
htt;//ump.waw.pl
650 i 125
Arni
2012-04-10 13:34:05 UTC
Permalink
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

gratuluje refleksu :)
--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC + '88 Burstner 420
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat
'99 Mazda 323F 2,0 DiTD
prezesik
2008-09-08 13:23:25 UTC
Permalink
Jackarenapisal
Post by Jackare
Byłem sobie dziś w jakims takim motosalonie multimarkowym i wzrok mój
przykuł taki chopper/cruiser ROMET R 250.
Witam serdecznie!
Przeczytałem twoje listy z kwietnia i opinie na temat Rometa R250. Mam
dziś podobne pytania, obawy i wymagania co do motoru, więc proszę o kilka
zdań na ten temat(jeśli oczywiście kupiłeś Rometa). Jak się nim jeździ,
czy jest awaryjny, czy faktycznie trzeba było wszystko dokręcać? A jeśli
nie Romet to co? Będę wdzięczny za odpowiedź, dziękuję i pozdrawiam.
Prezesik

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
samonek4
2012-09-03 14:36:32 UTC
Permalink
Jackare napisal
Post by Jackare
Cześć
Byłem sobie dziś w jakims takim motosalonie multimarkowym i wzrok mój
przykuł taki chopper/cruiser ROMET R 250.
http://www.romet-motors.pl/produkty-motocykle-r_250.html
Przymierzyłem się do tego: pełnowymiarowy motocykl, duży i wygodny, nawet
dla dwóch osób tj mnie i żoneczki. Nawet dla niej samej byłoby OK (154 cm
wzrostu)
Cena przyzwoita 7 990, salon dorzuciłby jeszcze gratis dwa kaski. W wypasie
za podaną cenę kuferki, gmole, szyba, i dwa lata gwarancji czyli całkiem
nieźle.
Co o tym myślicie?
Moto do rekreacji, czyli pyrkania sobie na dystansach max 50-60 km od domu,
przeważnie ok 30 km od domu: wyjazd nad jeziorko na żaglówki, pokręcenie się
po mieście dla przyjemności, jazda gdy życie nie zmusza do brania samochodu.
Nie porzebuję mega mocy i mega prędkości- moje tempo to 60-80 km/h, mam
frajdę nawet gdy jadę komarkiem. Raczej tylko w sezonie z mocno dodatnimi
tempraturami - lubię jeździc w krótkich spodenkach i hawajskiej koszuli,
najlepiej po bocznych drogach gdzie można się kręcić bez kasku - zbroja mnie
wpienia i zniechęca do jazdy motocyklem.
Nie chcę by moto było zbyt ciężkie - nie bawi mnie to.
Nie zamierzam tym podróżować na długich dystansach - nie bierze mnie to,
długie trasy robię autem.
Jeżdżę raczej sam, bez towarzystwa a jeśli już to najwyżej jeszcze jeden
motocykl.
Rocznie zrobię 2-3 tyś km. Więcej się raczej nie zdarzy.
Za 8 tyś pewnie kupiłbym jakąś starą japonię ( virago 535 lub LS 650) ale
chyba nie chcę - zresztą do tej pory tego nie zrobiłem. Nie uśmiecha mi się
kupowanie bardzo drogich części do starych maszyn które to co najlepsze mają
już za sobą. Zresztą kilka zabytków już mam. Chcę coś do lajtowego
przemieszczania się w pobliżu domu gdy jest ciepło.
Czy są jakieś zasadnicze minusy, które przy podanych założeniach dotyczących
oczekiwań i przebiegu który raczej nie będzie wiekszy niż podałem
wskazywałyby rezygnację z zakupu takiej maszyny ??? Argumenty typu "po
sezonie będzie ci brakować mocy" nie liczą się - jestem "w siodle" od 22 lat
i raczej wiem czego chcę od motocyklowania
Romet R250 to naprawdę fajne moto za niewielką cenę. Nowy Romet R250 ma
wałek anty-drganiowy i chodzi naprawdę cicho.
Jestem posiadaczem Wektora 150 którego nabyłem od drugiego właściciela.
Mój Wektor ma już 10-lat - niedawno wymieniłem w nim cylinder, tłok,
pierścienie
i nadal nim poróżuję. Czasami robię dziennie po 180km.To prawda że czasami
jakaś śrubka się poluzuję - ja tak miałem np. przy tłuminku ale to
naprawdę rzadkość.
Moto jest naprawdę fajne - mało pali, konstrukcja silnika na licencji
Hondy; gaźnik - norma spalania Euro 3.Da się tym jeździć.
Wszystko zależy od tego jak dbasz. To jest moto na drogę a nie do terenu.
Podstawa to dobry olej syntetyczny do tego moto no i odpowiedni styl jazdy.

Znam przypadek faceta który Rometem K-125 zwiedził pół światu:
http://william350.w.interia.pl/wyjazdy.html

Mój wektor:


--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
samonek4
2012-09-03 14:38:34 UTC
Permalink
Jackare napisal
Post by Jackare
Cześć
Byłem sobie dziś w jakims takim motosalonie multimarkowym i wzrok mój
przykuł taki chopper/cruiser ROMET R 250.
http://www.romet-motors.pl/produkty-motocykle-r_250.html
Przymierzyłem się do tego: pełnowymiarowy motocykl, duży i wygodny, nawet
dla dwóch osób tj mnie i żoneczki. Nawet dla niej samej byłoby OK (154 cm
wzrostu)
Cena przyzwoita 7 990, salon dorzuciłby jeszcze gratis dwa kaski. W wypasie
za podaną cenę kuferki, gmole, szyba, i dwa lata gwarancji czyli całkiem
nieźle.
Co o tym myślicie?
Moto do rekreacji, czyli pyrkania sobie na dystansach max 50-60 km od domu,
przeważnie ok 30 km od domu: wyjazd nad jeziorko na żaglówki, pokręcenie się
po mieście dla przyjemności, jazda gdy życie nie zmusza do brania samochodu.
Nie porzebuję mega mocy i mega prędkości- moje tempo to 60-80 km/h, mam
frajdę nawet gdy jadę komarkiem. Raczej tylko w sezonie z mocno dodatnimi
tempraturami - lubię jeździc w krótkich spodenkach i hawajskiej koszuli,
najlepiej po bocznych drogach gdzie można się kręcić bez kasku - zbroja mnie
wpienia i zniechęca do jazdy motocyklem.
Nie chcę by moto było zbyt ciężkie - nie bawi mnie to.
Nie zamierzam tym podróżować na długich dystansach - nie bierze mnie to,
długie trasy robię autem.
Jeżdżę raczej sam, bez towarzystwa a jeśli już to najwyżej jeszcze jeden
motocykl.
Rocznie zrobię 2-3 tyś km. Więcej się raczej nie zdarzy.
Za 8 tyś pewnie kupiłbym jakąś starą japonię ( virago 535 lub LS 650) ale
chyba nie chcę - zresztą do tej pory tego nie zrobiłem. Nie uśmiecha mi się
kupowanie bardzo drogich części do starych maszyn które to co najlepsze mają
już za sobą. Zresztą kilka zabytków już mam. Chcę coś do lajtowego
przemieszczania się w pobliżu domu gdy jest ciepło.
Czy są jakieś zasadnicze minusy, które przy podanych założeniach dotyczących
oczekiwań i przebiegu który raczej nie będzie wiekszy niż podałem
wskazywałyby rezygnację z zakupu takiej maszyny ??? Argumenty typu "po
sezonie będzie ci brakować mocy" nie liczą się - jestem "w siodle" od 22 lat
i raczej wiem czego chcę od motocyklowania
Romet R250 to naprawdę fajne moto za niewielką cenę. Nowy Romet R250 ma
wałek antyfrganiowy i chodzi naprawdę cicho.
Jestem posidaczem Wektora 150 którego nabyłem od drugiego właściciela. Mój
Wektor ma już 10-lat - niedawno wymieniłem w nim cylider, tłok,
pierścienie
i nadal jeżdzę. Czasami robię dzienie po 180km.To prawda że czasami jakaś
śrubka się poluzuję - ja tak miałem np. przy tłuminku ale to naprawdę
żadkość.
Moto jest naprawdę fajne - mało pali, konstrukcja silnika na licencji
Hondy; gaźnik - norma spalania Euro 3.Da się tym jeździć.
Wszystko zależy od tego jak dbasz. To jest moto na drogę a nie do terenu.
Podstawa to dobry olej syntetyczny do tego moto no i odpowiedni styl jaźdy.

Znam przypadek faceta który Rometem K-125 zwiedził pół światu:
http://william350.w.interia.pl/wyjazdy.html

Mój wektor:
http://youtu.be/Jzoyda_eqLc

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

Loading...