Mateusz
2007-03-19 12:58:51 UTC
Odpaliłem dziś maszynę po różnych dziwnych robotach. Od grudnia stała
bez baku i dziś wreszcie skończyłem składanie i odpał. Długo trwało
zanim zagadała (a swoja drogą w VT 500 C przełączenie na res powoduje
zalanie gaźników :) ) ale zagadała. Poczekałem chwile na ssaniu,
przykręciłem ssanko i chciałem troszeńkę dodać gazu a tu ... przy 2000
rpm machina zdechła. I tak kilka razy. Ja jej w gaz a ona bleeeee.
Odstawiłem na trochę, posprawdzałem kable, połączenia. Jakieś dwie
godziny później odpaliłem jeszcze raz - tym razem zaczęła wchodzić
powyżej 2000 rpm ale cały czas przy tej granicy ma przyduszenie - i
objaw dodatkowy - syczy koło baku. Wiem, ze mam pęknięty przynajmniej
jeden króciec (już za chwileczkę będzie wymieniony) - moje podejrzenia
to właśnie ten króciec. Czy taki objaw dławienia w okolicy 2000 rpm
przy próbie dodania gazu to może być "lewe powietrze" zasysane przesz
pękniecie w kóćcu? Czy może być jeszcze coś? Dopytuję się, zeby przy
robocie zwrócić mechanikom uwagę :)
--
Mateusz
VT 500 C
bez baku i dziś wreszcie skończyłem składanie i odpał. Długo trwało
zanim zagadała (a swoja drogą w VT 500 C przełączenie na res powoduje
zalanie gaźników :) ) ale zagadała. Poczekałem chwile na ssaniu,
przykręciłem ssanko i chciałem troszeńkę dodać gazu a tu ... przy 2000
rpm machina zdechła. I tak kilka razy. Ja jej w gaz a ona bleeeee.
Odstawiłem na trochę, posprawdzałem kable, połączenia. Jakieś dwie
godziny później odpaliłem jeszcze raz - tym razem zaczęła wchodzić
powyżej 2000 rpm ale cały czas przy tej granicy ma przyduszenie - i
objaw dodatkowy - syczy koło baku. Wiem, ze mam pęknięty przynajmniej
jeden króciec (już za chwileczkę będzie wymieniony) - moje podejrzenia
to właśnie ten króciec. Czy taki objaw dławienia w okolicy 2000 rpm
przy próbie dodania gazu to może być "lewe powietrze" zasysane przesz
pękniecie w kóćcu? Czy może być jeszcze coś? Dopytuję się, zeby przy
robocie zwrócić mechanikom uwagę :)
--
Mateusz
VT 500 C